Pit 37

Prawda o Cichociemnych – recenzja komiksu „Cichociemni z Ospy”

Przez ponad czterdzieści lat komunistyczna propaganda sączyła w umysły Polaków przekłamaną, przystającą do socjalistycznej ideologii wersję najnowszej historii naszego kraju. I chociaż nie każdy dał sobie wmówić, iż polscy patrioci to „zaplute karły reakcji”, a bojownicy o wolność identyfikujący się z poglądami narodowymi niczym nie różnili się od faszystów, to ważnym zadaniem stojącym przed współczesnymi historykami, jest odkłamanie wszystkich fałszów, które w poprzednim ustroju narosły wokół poszczególnych wydarzeń, osób i organizacji mających związek z walkami Polaków na frontach II Wojny Światowej. Drobną cegiełkę ku realizacji tego zbożnego celu stanowi najnowszy komiks, wydany przez Instytut Pamięci Narodowej – „Cichociemni z Ospy”.

Publikacja ta traktuje o losach Cichociemnych, zrzuconych do Polski w nocy z 1 na 2 września 1942 roku, w grupie o kryptonimie „Smallpox”. Byli to ściśle wyselekcjonowani żołnierze, wyróżniający się odwagą, wolą walki i doskonałym wyszkoleniem, stanowiący elitę wśród członków polskich formacji wojskowych na zachodzie. Po zrzucie do Polski mieli zająć się szkoleniem członków ruchu oporu, jak również przygotowaniem rodaków do mającej wkrótce nastać ostatecznej konfrontacji z niemieckim okupantem. Ich losy potoczyły się w bardzo różny sposób, stąd nie powinna dziwić forma, jaką przybrał scenariusz komiksu. Nie mamy w nim do czynienia ze standardową fabułą, ze wstępem, rozwinięciem oraz zakończeniem. Zamiast tego czytelnikom zaprezentowano wybór indywidualnych historii poszczególnych spadochroniarzy.cichociemni_z_ospy_screen1

Tym, co w sposób szczególny stanowi o wartości „Cichociemnych z Ospy” jest fakt, że autorzy nie zawahali się poruszyć najtrudniejszych tematów związanych z historią polskich żołnierzy. Obok życiorysów osób mogących stanowić wzór do naśladowania dla współczesnych pokoleń Polaków, twórcy zauważyli, że nawet wśród owianych tak piękną legendą patriotów były jednostki, które w godzinie próby nie wykazały niezłomności i posunęły się do zdrady. Jakkolwiek były to tylko pojedyncze przypadki, autorom należą się wyrazy uznania za bezstronne, neutralne ukazywanie dotyczących ich faktów.

Poruszono także problem Narodowych Sił Zbrojnych, dotykając tematu wydarzeń pod Borowem, gdzie oddział NSZ, kierowany przez jednego z tytułowych Cichociemnych, rotmistrza Zub-Zdanowicza, rozstrzelał ponad dwudziestu partyzantów należących do sympatyzującej z Sowietami i nieuznającej Rządu RP na uchodźstwie Gwardii Ludowej. Autorzy powstrzymali się od moralnej oceny tego czynu, lecz nie omieszkali wspomnieć o nasilonej, prowadzonej przez komunistów propagandzie, której ostrze wymierzone było w żołnierzy NSZ, stawianych w czasach PRL w jednym szeregu z niemieckimi nazistami. Komiksy takie jak „Cichociemni z Ospy” dają nadzieję na odkłamanie ich czarnej legendy, do dziś podtrzymywanej w Polsce przez środowiska stojące po lewej stronie politycznej barykady.

Tak jak zwykle ma to miejsce w przypadku komiksów wydawanych przez Instytut Pamięci Narodowej, znaczną część tomu zajmuje starannie przygotowana część edukacyjna. Zdobią ją liczne fotografie przedstawiające tytułowych bohaterów, a opracowanie merytoryczne powierzono Krzysztofowi A. Tochmanowi, będącemu autorem wielu historycznych publikacji poświęconych Cichociemnym. Tochman w dużym skrócie przedstawił losy polskich spadochroniarzy, od momentu narodzin idei wyszkolenia żołnierzy, mających formować ruch oporu w kraju, poprzez ich rekrutację i udział w działaniach operacyjnych, skończywszy na podsumowaniu wysiłku bojowego. Każdemu z bohaterów komiksu poświęcony został także osobny biogram, zawierający podstawowe informacje na jego temat. Na samym końcu zaś zamieszczono wyjaśnienie nazw i skrótów, które pojawiły się wcześniej na kartach komiksu, oraz złożoną z kilkunastu pozycji bibliografię, na wypadek, gdyby czytelnik zechciał pogłębić wiedzę na temat poruszanych w „Cichociemnych z Ospy” zagadnień.cichociemni_z_ospy_screen2

Mocną stroną komiksu jest oprawa graficzna. Całość utrzymana jest raczej w szarych barwach, a rysunki Mikołaja Birka, choć zwraca uwagę niewielka ilość detali na drugim planie, wykonane są bardzo starannie i realistycznie, zwłaszcza w przypadku kadrów ze zbliżeniami twarzy bohaterów. Birek dobrze poradził sobie również z obrazowaniem różnego rodzaju scen walki, bardzo przekonująco odwzorowując różnego rodzaju wybuchy i eksplozje.

„Cichociemni z Ospy” to bez wątpienia jeden z lepszych komiksów, jakie wydał w ostatnim czasie Instytut Pamięci Narodowej. Praca Wojciecha i Mikołaja Birków jest nie tylko atrakcyjna wizualnie, ale i – przede wszystkim – porusza ważne zagadnienia z historii drugiej wojny światowej; zwłaszcza te, które niegdyś były celowo fałszowane i przekłamywane przez komunistów. Warto przekonać się o jej wartości samemu, wzbogacając swoją biblioteczkę o rzeczony tom.

Previous article
Jabłkowa solidarność – czyli jak rosyjskie embargo wpłynęło na patriotyzm konsumencki Polaków
Next article
Eurostat: Polska najskuteczniej w Europie walczy z ubóstwem
About the author