Pit 37

W wielkopolskich Skokach odkryto skarb jagiellońskich monet

W wielkopolskiej miejscowości Skoki, na terenie przylegającego do stadionu placu sportowego, archeolodzy odnaleźli skarb złożony ze 117 monet pochodzących z czasów dynastii Jagiellonów.

Marcin Krzepkowski, archeolog współpracujący z Muzeum Regionalnym w Wągrowcu, wskazuje, że na podstawie najmłodszej monety można stwierdzić, że skarb ukryto pod ziemią po 1539 roku. Wraz z Michałem Kołpowskim w grudniu ubiegłego roku natknął się on na zalegające na powierzchni monety. Po kilku miesiącach otrzymał zgodę na przeprowadzenie wykopalisk. Badacze najpierw użyli detektora metalu, który pozwolił odnaleźć kilkadziesiąt monet znajdujących się płytko pod ziemią, a w czasie wykopalisk udało się ponadto znaleźć fragmenty rozbitego naczynia ceramicznego, w którym prawdopodobnie pierwotnie znajdowały się monety.

Osoba, która przed kilkoma setkami lat postanowiła ukryć swój majątek, najprawdopodobniej pozostanie na zawsze anonimowa. Można domniemywać, że decyzja o zakopaniu monet zapadła z troski o zabezpieczenie ich przed kradzieżą czy rabunkiem, ale nie sposób określić, czy były one zbieranie przez dłuższy czas, czy też stanowiły przedmiot jednorazowej transakcji. Do dziś nie jest także jasne, co znajdowało się przed wiekami na terenie dzisiejszego placu sportowego, na którym poczyniono odkrycie. Gdyby archeolodzy dysponowali taką wiedzą, mogłoby to zaowocować powstaniem bardziej szczegółowych hipotez. Jasne jest natomiast, że depozyt nie został wydobyty przez właściciela – przyczyną mogła być śmierć posiadacza monet, lub też trudności w ustaleniu dokładnego miejsca ukrycia.

W skład skarbu weszło 85 półgroszy Jana Olbrachta, Aleksandra Jagiellończyka oraz Zygmunta I Starego. Ponadto, badacze natknęli się na 1 ternar i 2 półgrosze Władysława Jagiełły, monety noszą jednak wyraźne ślady zużycia. Pozostałe to bardzo dobrze zachowane grosze Zygmunta I Starego i Albrechta Hohenzollerna.

Wartość monet znalezionych w Skokach wynosiła w XVI-wiecznej Rzeczypospolitej około 70 jednodniowych zarobków niewykwalifikowanego robotnika. Za czasów Zygmunta I Starego mogło to wystarczyć nawet na kupno wołu roboczego. Według Tomasza Podzerka, archeologa z Muzeum Regionalnego w Wągrowcu, w okresie kiedy ukryto majątek, robotnik niewykwalifikowany zarabiał około 1 grosza dziennie. Czeladnik murarski czy ciesielski w Gdańsku mógł otrzymać dziennie 2-4 grosze, natomiast tygodniowe wynagrodzenie mistrza murarskiego w Krakowie wynosiło około 50-60 groszy.

Monety są obecnie badane przez Andrzeja Sikorskiego z Instytutu Prahistorii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, głównie pod kątem obecności tkanin. Gdyby takie zostały odnalezione, można byłoby zbadać, z jakim materiałem monety stykały się, lub w czym były przechowywane. Po przeprowadzeniu prac konserwacyjnych, skarb ze Skoków trafi na wystawę w Muzeum Regionalnym w Wągrowcu.

Previous article
Na międzywojennych scenach i estradach – recenzja książki „Gwiazdy II Rzeczypospolitej”
Next article
„Kto jest bierny wobec zła, ten jest jego współuczestnikiem” – wspomnienie o Zofii Kossak-Szczuckiej
About the author