Własny biznes odpowiedzią na potrzeby
Niecodzienny pomysł, który trafi w niszę – przepis na sukces w biznesie wydaje się prosty. Przykłady polskich przedsiębiorców pokazują, że nasze potrzeby to głęboka kopalnia, w której każdy może znaleźć coś dla siebie.
Zarabiać na świeżym powietrzu
Samochodem? Zbyt długo – poranne i popołudniowe korki to prawdziwa męczarnia dla kierowców. Autobusem, tramwajem, metrem? Zbyt tłoczno, nie zawsze uda się wsiąść za pierwszym razem. Pieszo? Za daleko i poświęcając zbyt wiele czasu. Eliminując kolejne możliwości przemieszczania się z miejsca na miejsce, Michał Piątek wymyślił ekologiczny, ekonomiczny i praktyczny sposób zmieniania lokalizacji. Zrealizował go w ponad ośmiomilionowym Londynie, gdzie potrzeby komunikacyjne są naprawdę duże. Na początku sam zasiadł w rikszy – bo to jego pomysł na biznes – i woził Londyńczyków po mieście. Z czasem jego pojazd budził coraz większe zainteresowanie. Dzisiaj Michał zatrudnia kilku pracowników, głównie z Polski, którzy codziennie rozwijają londyński transport.
Bułką z gazetą
Giełda pomysłów, kiedy znikną papierowe wydania gazet, jest w rozkwicie. Specjaliści od komunikacji prześcigają się w wyliczeniach, kiedy cyfra zastąpi druk. Tymczasem właściciele poznańskiej firmy Wellnet udowadniają, że papierowe gazety wcale nie muszą zniknąć, może jedynie zmienić się forma przenoszenia informacji. Wellnet drukuje bezpłatne gazetki na torebkach do pieczywa. Nakład? Imponujący – 100 tys. egzemplarzy. To doskonały nośnik reklam, i na tym właśnie zarabiają pomysłodawcy „Gazetos Apetitos” – bo tak nazywa się papierowa torba na pieczywo w formie gazety. Jedząc bułkę można wyczytać z opakowania porady, przepisy kulinarne i dowcipy, można też rozwiązać sudoku.
Chodź, pomaluj mój kask
Biznes motoryzacyjny nie musi ograniczać się do produkowania i sprzedawania samochodów i motocykli, opon czy prowadzenia warsztatu samochodowego. Paweł Fórmaniak udowodnił, że w motoryzacji można znaleźć dla siebie niszę i łączyć przyjemne z pożytecznym. Jak? Malując kaski dla kierowców rajdowych. Na liście swoich klientów Fórmaniak ma chociażby Roberta Kubicę – to on wprowadził na kaski polskiego kierowcy F1 biało-czerwoną kolorystykę. I pokazał, że nawet na najdrobniejszych szczegółach można zarabiać pieniądze.
Krok po kroku do sukcesu
Powyższe przykłady pokazują, że dobry pomysł, który trafi w niszę może stać się sposobem na biznes. To pierwszy krok do uruchomienia własnej firmy. Drugi to zastanowienie się, skąd wziąć pieniądze na urzeczywistnienie pomysłu. Fundusze europejskie, programy wsparcia dla nowych przedsiębiorców, specjalne kredyty dla firm (np. w szerokiej ofercie Idea Banku) – wszystkie te formy finansowania zachęcają do uczynienia siebie samego szefem. I o ile wykażemy się w dążeniu do realizacji celu kreatywnością, będziemy wykorzystywać pojawiające szanse i dostrzegać je szybciej niż konkurencja, jeśli w swoim biznesie nastawimy się na ciągły rozwój, mamy szansę na dłużej zagościć w świecie przedsiębiorców.