Pit 37

Zakazy prawa

Zakazy są źródłem wolności, ale co jest źródłem zakazów? Wolność to pozostałość w sferze zachowań podziurawionym już przez zakazy, ale zakazy to przecież prawo, prawo w czystej postaci. Hobbes pisał o umowie, jak wszyscy kontraktualiści, u filozofa powodem powstania umowy jest chęć uniknięcia zła ze strony innych, podstawą jest tu bezpieczeństwo. Egoizm to cecha człowieka w stanie natury, która to doprowadza do stanu wojny wszystkich ze wszystkimi. Każdy wolny człowiek koncentruje się na walce i przetrwaniu. O ile mało optymistyczny stosunek Hobbes’a do człowieka i jego prawdziwej natury jest dla mnie klarowny, jest mi nawet bliski to trudno zgodzić się, że to przekonanie leżu u podstaw jako jedyne źródło prawa – źródło umowy społecznej. Nikt przed Hobbes’em nie stworzył kompletnego moim zdaniem opisu podstaw umowy społecznej, chociaż jest możliwe, że właściwe dla danej epoki uzasadnienia z czasem, i wraz z rozwojem cywilizacyjno –polityczno -prawnym stały się nieaktualne przez co odbieram je jako niezupełne.

2.3 Poglądy Johna Locke’a i wpływ środowiska

Choć John Locke, zajmując się filozofią polityczną, bazował na koncepcji Hobbesa, to jednak doszedł do zupełnie innych wniosków. Jego poglądy stały się jedną z podwalin pod rządy republikańskie, a w konsekwencji – demokratyczne. Nie będzie więc zbytniej przesady w stwierdzeniu, że John Locke jest jednym z ojców dzisiejszej demokracji. Tu dodać należy, że Locke, jako typowy empirysta pozostający pod wpływem nauk Francisa Bacona, był praktykiem, nie teoretykiem. Do swoich poglądów na temat państwa i społeczeństwa doszedł nie w zaciszu akademickiego gabinetu, lecz przyglądając się na własne oczy procesom tworzenia społeczeństw w północnoamerykańskich koloniach. John Locke przez szereg lat pracował bowiem w brytyjskim ministerstwie do spraw kolonii.
Locke uważał, że stan natury jest stanem pokoju, nie zaś wojny. Dzieje się tak dlatego, że człowiek jest istotą, która ma silną potrzebę życia we wspólnocie. Ludzie w stanie natury wchodzą ze sobą w różne zależności i relacje społeczne bądź handlowe. Relacje te zawierane są na zasadzie dobrowolności, ponieważ w stanie natury człowiek jest absolutnym panem swojej własnej osoby, a także swojego majątku. „Według Locke’a stan wojny jest czymś wyjątkowym – to sytuacja, która powstaje, gdy ktoś wbrew prawu natury zagrozi życiu drugiego człowieka. Człowiek zagrożony taką napaścią ma prawo użyć wszelkich sposobów w swojej obronie, gdyż pomiędzy tym, kto dopuszcza się napaści, a ofiarą nie ma już żadnych więzów, nie łączą ich już żadne reguły rozumu”. Agresorem – według Locke’a – jest również osoba, która zmierza do władzy absolutnej. Przeciw takiej osobie wolno zastosować wszelkie siły i środki, tak jak w przypadku, gdybyśmy zostali przez nią napadnięci.
Jednym z podstawowych pytań, jakie nurtowało Locke’a było: dlaczego ludzie dobrowolnie wychodzą ze stanu natury. Jeśli w stanie tym człowiek jest absolutnie wolny, niezależny i niepodległy nikomu, dlaczego wolność tę z własnej woli porzuca. Filozof dochodzi do wniosku, że chociaż prawa i wolność człowieka w stanie natury są nieograniczone, to korzystanie z nich jest zagrożone. Każdy jest równy każdemu, przy czym nie każdy wykazuje wolę, aby przestrzegać ustalonych reguł i zasad. „Po pierwsze, w stanie natury nie ma ustanowionego prawa, które nadawałoby się jako środek rozstrzygania sporów. Prawo natury, choć zrozumiałe dla wszystkich istot rozumnych, jest bowiem przysłonięte tym, co dyktuje interes własny, a także niewiedzą, gdyż nie jest to dostatecznie wnikliwe studiowanie. Po drugie, w stanie natury brak bezstronnych sędziów. Każdy, będąc sędzią w swojej sprawie może ulec namiętnościom, które nie pozwolą mu uwzględnić położenia drugiej strony. Po trzecie, w stanie natury nie ma władzy, która mogłaby spowodować wykonanie zapadłego wyroku”. Widać tu wyraźnie, że John Locke był zwolennikiem trójpodziału władzy, a wszelkie wady stanu naturalnego utożsamiał z faktem, że ten trójpodział faktycznie nie istniał. Nie ma ustanowionego prawa (czyli władzy ustawodawczej), bezstronnych sędziów (władzy sądowniczej) czy w końcu władzy wykonawczej. Choć wydawać się może, że Locke miał poglądy tożsame z Monteskiuszem jeśli chodzi o podział władzy, w rzeczywistości hołdował nieco innej zasadzie. Locke, w odróżnieniu od monteskiuszowskiego trójpodziału, władzę dzielił na ustawodawczą, wykonawczą oraz federacyjną (zajmującą się polityką zagraniczną).
Odejście od stanu natury, podobnie jak u Hobbesa, wiąże się z pewnymi ograniczeniami uprawnień naturalnych. Przede wszystkim przystępujący do społeczeństwa muszą zrezygnować z części uprawnień, dotyczących ich samozachowania. Uprawnienia te zostają przekazane władzy ustawodawczej, która ustali odpowiednie prawa w taki sposób, aby chronić interes obywateli. Członkowie społeczeństwa muszą też zrezygnować ze swojego uprawnienia do użycia siły wobec tych, którzy naruszają obowiązujące prawo. To uprawnienie z kolei przejmuje władza wykonawcza, która od tej pory jako jedyna ma prawo użycia siły. W społeczeństwie Locke’a nikt nie stoi ponad prawem. Zasady ustalone przez władzę ustawodawczą jednakowo obowiązują wszystkich. Monarchia absolutna nie jest społecznością polityczną, ponieważ władca-suweren nie podlega żadnym ograniczeniom, lecz zachowuje całą swobodę stanu natury, powiększoną o władzę i bezkarność. Społeczność polityczna może powstać jedynie poprzez dobrowolny akt przystąpienia doń wszystkich zainteresowanych. „Skoro ludzie są z natury, jak powiedzieliśmy, wolni, równi i niezależni, to nie można nikogo wyprowadzić z tego stanu i poddać władzy politycznej inaczej, jak tylko za jego zgodą. Jedyny sposób, w jaki można się pozbawić naturalnej wolności i nałożyć na siebie więzy społeczeństwa obywatelskiego, polega na zgodnym połączeniu się i zjednoczeniu z innymi w ramach wspólnoty, mającej na celu wygodne i bezpieczne życie w pokoju, pewne korzystanie z własności, a także pełniejsze zabezpieczenie się przed tymi, co do wspólnoty nie należą”. Akt powołujący do życia społeczeństwo polityczne to u Locke’a tzw. porozumienie pierwotne. Rozmyślnie nie używa nazwy „umowa”, gdyż ta nazwa kojarzy się jednoznacznie z jakąś wymianą. Strona zawierająca umowę coś daje i coś w zamian dostaje. Przy tworzeniu społeczeństwa sygnatariusze zrzekają się swoich uprawnień nie po to, by coś w zamian otrzymać, lecz po to, by powołać nową formę współistnienia. Porozumienie pierwotne sprawia, że społeczność powstała na jego skutek trwa tak długo, jak porozumienie to obowiązuje. Nie ma tu znaczenia zmiana rządów czy systemów władzy. „Locke nawiązuje tu do dawniejszej tradycji, nakazującej rozróżniać pomiędzy samym ukonstytuowaniem się wspólnoty politycznej (pac tum unionis), a następującym po nim aktem wyboru formy rządu”.
Dla Johna Locke’a rzeczą oczywistą jest, że o wszystkim, co dotyczy społeczności winna decydować wola większości. Z racji tego, że jednomyślność wszystkich obywateli w jakiejkolwiek kwestii jest praktycznie niemożliwa, większość musi mieć decydujący głos. W przeciwnym razie wspólnota byłaby tworem bardzo kruchym i słabym. Celem powstania społeczeństwa jest przede wszystkim korzystanie przez każdego obywatela ze swojej własności w pokoju i bezpieczeństwie. Środkiem prowadzącym do tego celu jest ustanowienie prawa, czyli w konsekwencji powołanie władzy ustawodawczej. „Gdyby większość powstałego na mocy porozumienia pierwotnego ciała politycznego zachowała dla siebie władzę ustawodawczą i powierzyła wykonanie prawa urzędnikom przez siebie wskazanym, wówczas mielibyśmy do czynienia z doskonałą demokracją. Jeżeli władza prawodawcza zostanie przez tę większość przekazana nielicznym wybranym i ich następcom oraz dziedzicom, to formą rządu będzie oligarchia. Jeżeli stanowienie prawa przyznane zostanie jednej osobie, to formą rządu będzie monarchia, która może być albo dziedziczna, albo elekcyjna. Locke dodaje do tej Arystotelesowskiej klasyfikacji form rządu pewien ważny element: ujmuje on mianowicie stosunek pomiędzy wspólnotą polityczną a najwyższą z jej władz politycznych jako stosunek powiernictwa (trust)”.
Władza ustawodawcza, pomimo faktu, że jest władza najwyższą, podlega pewnym ograniczeniom. Nie może na przykład dysponować życiem ani losem obywateli. Wynika to z faktu, że władza ma na celu ochronę poddanych, nie może więc mieć prawa niszczenia, zniewalania czy ich pauperyzacji. Władzy nie można sprawować za pomocą dekretów, które odnoszą się do konkretnych osób czy okoliczności. Prawa muszą być ogólne i dotyczyć ogółu osób. „Tylko w ten sposób można bowiem usunąć podstawową niedogodność stanu natury polegającą na tym, że każdy jest sędzią, interpretatorem i wykonawcą prawa natury. Ustanowienie praw wiąże i rządzących, i podległych ich władzy”.

Previous article
Zapomoga z tytułu zdarzenia losowego a PIT 37 druk
Next article
Zasiłek dla bezrobotnych to zysk, z którego trzeba się rozliczyć
About the author